Nasza przedwczorajsza wyprawa do restauracji Indyjskiej na Orihuela Costa była ciekawym doświadczeniem i po raz kolejny powiedziała nam iż ta część Hiszpanii żyje z roku na rok coraz intensywniej nawet w tak "martwym" okresie dla biznesu restauracyjnego jak listopad. Wybraliśmy się do Shakira - jest to restauracja w centrum handlowym tuż przy La Mosca, zlokalizowana pomiędzy Punta Prima a Playa Flamenca.
Byliśmy już kilkakrotnie w tej restauracji i zawsze jedzenie było OK - a ja osobiście jestem prawdziwym fanem kuchni indyjskiej.
Z resztą restauracji "Shakira" jest kilka i funkcjonują odkąd sięgam pamięcią - już na pewno z 10 lat na Costa Blanca.
Około godziny 19.00 byliśmy pierwszyni klientami, ale po chwili przyszło kilka par i następnych kilku gości. Centrum handlowe wydawało się puste na pierwszy rzut oka, ale w zasadzie każda restauracja miała kilku swoich klientów, oczywiście nie tak "busy" jak latem czy jesienią, jednak te miejsca funkcjonują cały rok.
W tej chwili Skandynawowie oblegają Hiszpanię i Costa Blanca, tak samo było i w "Shakira" - Szwedzki język i szwedzcy klienci. I tak wygląda całe południe Hiszpani. Mnóstwo samochodów na szwedzkich rejestracjach, norweskie auta i trochę duńskich. Także Finowie pchają sie na Costa Blanca.
Wracając d restauracji indyjskiej na Playa Flamenca - jedzenie pyszne w cenie menu za 12 euro dostaniesz to co kuchnia indyjska ma najlepsze. Naprawdę polecamy i także warto odwiedzić Costa Blanca i Orhuela Costa właśnie w tych martwych miesiącach, aby przekonać się iż tu zawsze się coś dzieje.
Pamiętam czas pod koniec października gdzie każde miejsce w każdej restauracji w tym centrum handlowym praktycznie było wypełnione po brzegi klientami.
